Zofia Bukowska- 1995
Bez gwiazd
noc ciemna
nad światem stoi.
Pochylony wiekiem
ostatni dzień roku odchodzi.
Nowy Rok –
nieznanych zdarzeń
progiem nas wita.
Muzyka, śpiewy, zabawa –
neonów, fajerwerków blaski.
A nam potrzeba
jasnej radości.
Mały kaganek, iskra –
pociechy, wiary i nadziei.
Niech płonie
do dnia ostatniego
Nowego Roku.
Życzenia Świąteczne i Noworoczne
dlo wszystkich Podhalan
na 1993 rok
Michał Cieśla
Świątecne i Noworocne przesyłom zycenia
dlo syćkich Podhalan spod Tatrzańskich grani
tych co przygarnena Waszyngtona ziemia
wspólnie razem stemi co som pod Tatrami,
Nima wtym róznice kany przebywomy
cy to w Hameryce cy w Ojcystym kraju
dlo syćkich nos jedyn Iezus Narodzony
Syn Boży Człowiecy chce nos wieść do Raju,
Zebymy syćka do złobka garneni
On nom bedzie rąckom swojom Błogosławił
przewoźnie przy Związku kamy zgromadzeni
by nom Podholonom syćkim radość sprawił,
Bo u nos Podhalan choć jako juz było
zemy juz zaznali nawet upadłości
tom niesprawiedliwościom serca nom smuciło
daruj ze im ]ezu za te nieprawości,
Które przeminęły moze się nie wrócą
klęknijmy syćka przy Bożej Dziecinie
prośmy jom pokornie zeby swojom Mocą
dała Podhalanom wspólne zrozumienie,
O to Cie pytomy Jezusicku mały
miej syćkich w Opiece górolki góroli
zeby lepse casy dlo syćkich nastały
Błogosław ze Jezu ludziom dobrej woli.
A wtym Nowem Roku, który sie przyblizo
obdorz ze nos Jezu Scęściem uczciwości
niech sie Podhalanom Honor nie obnizo
podniejze Go Boże do wielkiej godności.
Michał Ciesla z małżonką
U progu Nowego Roku
Adam Asnyk
Słyszycie! północ już bije,
Rok stary w mgle się rozwiewa,
Jak sen przepada…
Krzyczymy: Rok Nowy niech żyje!
I rwijmy z przyszłości drzewa
Owoc, co wiecznie dojrzewa,
a nie opada.
Bywały lata, ach krwawsze,
Z rozpaczy jękiem lecące
W przeszłości mrok;
A echo powraca zawsze,
Przynosząc skargi palące…
Precz z smutkiem! Życzeń tysiące
Na Nowy Rok!
Spod gruzów rozbitych złudzeń
Wynieśmy arkę rodzinną
Na stały ląd!
Duchowych żądni przebudzeń,
otęgą stańmy się silną
Bacząc by w stronę nas
Nie uniósł prąd.
W olbrzymim pokoleń trudzie
Budźmy ogniwem łańcucha,
Co się poświęca;
Nie marzmy o łatwym cudzie!
Najwyższy heroizm ducha
Jest walką, co nie wybucha,
Pracą bez wieńca.
Uderzmy w kielichy z winem
I bratnie podajmy dłonie,
Wszakże już czas!
Choć różni twarzą lub czynem,
Niech nas duch jeden owionie,
Niech zadrży miłością w łonie
I złączy nas!
Niech żyją pierwsi w narodzie
Jeśli zawsze są pierwsi
I w poświęceniu.
Gdy z czasem potrzebną w zgodzie
W szlachetnym czynie najszczersi,
Swą dumę umieszczą w piersi,
A nie w imieniu!
Spełnijmy puchary do dna
I życzmy sobie nawzajem
Szczęśliwych lat!
Niech myśl powstanie swobodna
I światło błyśnie nad krajem!
Bogu w opiekę oddajmy
Przyszłości kwiat!