Polowania czas

Hubertus

 

Hubertus Jak wiadomo, święty Hubert był patronem polowania i oczywiście zawsze udanych łowów. Redakcję Polish News, zaprosił pałac rodu Michałowskich w Trzebiatyczach – wioski  należącej do Laskowej Beskidzkiej, aby pokazać okazałą kolekcję poroży, która świadczy o licznych łowach, zorganizowanych przez lata w pieleszach wspomnianej rodziny.

 

W trzynastym stuleciu

 – Michałowscy, to stary ród pieczętujący się herbem Wieniawa, który za zasługi dla ojczyzny w latach wojen z Tatarami, zastawili cały swój majątek w celu zakupu odpowiedniego oręża. Ponieważ majątek ten szybko został zamieniony na potrzebną broń, której i tak było mało, najstarszy z rodu Michałowskich Dionizy, postanowił chodzić sukcesywnie na polowania, aby sprzedając upolowaną zwierzynę, posiadać fundusze na kolejne zakupy broni. Od tego momentu, poczęto zbierać poroże zwierzęce, aby mieć ogólne rozeznanie ile to zwierzyny zostało upolowane – czytamy w książce Kacpra Michałowskiego zatytułowanej „ Zasłużeni dla ojczyzny”.

 poroza

Rogi Po roku 1241, kiedy to miała miejsce bitwa pod Legnicą i gdy, Tatarzy po raz ostatni najechali nasze piastowskie ziemie, książę Polski Henryk Pobożny, nadał rodowi Michałowskich kolejne włości, gdzie postanowili oni pobudować kolejne swoje rezydencje.

 

Dla Poloni w Chicago

 

– Chciałem przedstawić poprzez redakcję Polish News, trochę naszej historii narodowej, która związana jest z licznymi polowaniami organizowanymi przez naszą rodzinę, w celu ratowania majątku narodowego, no i oczywiście naszego polskiego honoru – opowiada Jacek Dołęga Michałowski.

Proszę sobie wyobrazić, iż za czasów zaborów, jakie niestety dotknęły nasz kraj, w lasach mojej rodziny, organizowane były liczne łowy, aby zorganizować później sowitą ucztę, na którą zapraszani byli okoliczni kozacy, posiadający w całej okolicy swoje koszary i stanice. Na takiej uczcie, sowicie lało się wino i przedni tokaj, który w doskonały sposób rozwiązywał języki kozackie. Często można się było dowiedzieć od nich o kolejnych akacjach i zasadzkach, szykowanych na polskich konspiratorów. Sędziwa babcia Tekla ze Zdrojewskich, zapisywała skrzętnie o zakusach wrogiego wojska, no i oczywiście donosiła gdzie trzeba. Tym sposobem, uratowanych było bardzo wielu naszych rodaków.- relacjonuje człowiek.

 

W czasie gdy Iwan Paskiewicz, wykonywał władzę cara, zapanowały trudne czasy dla wszystkich Polaków, w tym także i dla konspiratorów. Dzięki polowaniom, urządzano tak zwane przyjęcia odstrzelinowe, na których podawano w dużych ilościach doskonałe trunki, które upijały zapraszanych kozaków tak, że przez dwa dni, nie byli oni w stanie wykonywać swoich obowiązków. Dzięki temu, wiele planów Paskiewicza, nie zostało wprowadzonych w życie.

 Polowanie

Polowanie na jeleenia-Adjukiewicz Artur

W ogóle święto Hubertusa, czyli patrona polowania, jest hucznie obchodzone po dziś dzień. Potrafi ono bratać ze sobą wielu ludzi. Na polowaniach często też dochodzi do wspomnień, a także do układania wielu planów na przyszłość. Tak więc, jeśli to możliwe, należy brać udział w takowych na wskroś polskich imprezach.

 jelen

Polowanie na jeleenia-JANUARY SUCHODOLSKI

EWA MICHAŁOWSKA – Walkiewicz

[email protected]