Wybór papuziego króla
Polski karnawał, dawniej zwany był zapustami. Jest to szereg zabaw tanecznych w pełnym tego słowa zrozumieniu. Łączył on w sobie tradycję polską i włoską. Tę drugą przywiozła do Polski królowa Bona żona Zygmunta Starego, wprowadzając bale maskowe i kostiumowe, przez co urozmaiciła ona tradycyjne bale ludowe. Karnawał zawsze wiązał się ściśle ze spożywaniem sporych ilości jedzenia i oczywiście z piciem alkoholu. Zapusty były czasem zabaw, które zaczynały się od Nowego Roku i trwały do środy popielcowej. Niekiedy okres ten kończył się trzy dni przed Popielcem i nazywany był ostatkami.
Pierwsze zapiski dotyczące karnawału
Pierwsze wzmianki o świętowaniu karnawału, pochodzą z początku XVI stulecia. Opisywały one wielkie uciechy ludzi, którzy dziękowali Bogu za to, że pozwolił im On doczekać kolejnego roku. Karnawał mimo wszystko był wówczas potępiany przez duchowieństwo, ponieważ kojarzony był on zawsze z szeroko pojętą rozwiązłością. Księża uważali go za wyjątkowo rozpustny okres i prowadzący zawsze do ludzkiej zguby. Pierwsze drukowane wzmianki o zabawach i zwyczajach zapustnych pochodzą z XVII wieku. Jest to satyra Konstantego Miaskowskiego zatytułowana „Mięsopust polski”. Dawny karnawał nie różnił się wiele od tego dzisiejszego. Odbywały się w tym czasie różnego rodzaju biesiady suto zakrapiane alkoholem. Wiele tańczono i bawiono się niezależnie od stanu, czy miejsca zamieszkania.
Wybór papuziego króla
W wielu hrabstwach dawnej Polski, na każdą zabawę karnawałową wpuszczano kolorowe papużki, którym wcześniej przygotowywano zawinięte w papierki wróżby. Musiały one losować każdej tańczącej parze indywidualną wróżbę, która następnie była głośno odczytywana. Często zdarzało się tak, że wróżby te wyraźnie wskazywały na to, która z zaproszonych panien, jest przypisana zaproszonemu kawalerowi. Taki zadowolony z wróżby kawaler, zostawał papuzim królem i wszystkie panny chciały z nim tańczyć. Pewnego razu w Rudniku świętokrzyskim zdarzyło się tak, że do tańca został zaproszony przez własną teściową pan Jan Krynkowski. Wówczas to wszyscy wybrali go papuzim królem i soczystego całusa musiał ofiarować własnej teściowej. Ta zaś w dowód wdzięczności ufundowała mu pobyt wypoczynkowy w Pradze, gdzie nadobny zięć zakochał się w pięknej pannie handlującej dywanami.
W miejscowości Gałki
Gałki to malownicza miejscowość znajdująca się w województwie mazowieckim, wpisana jest ona w granice gminy Grębków. Gałki do XVIII stulecia, należały do rodu Gałeckich. W roku 1794 Jan Gałecki ze swoim przyrodnim bratem Edwardem zaciągnął się do oddziałów insurekcyjnych Tadeusza Kościuszki, zatem w celu konspiracyjnym, cała rodzina zmieniła swoje nazwisko na Gałka. Po powstaniu listopadowym, Gałkowie rozpierzchli się po całej Polsce, a najwięcej z nich osiadło w regionie Świętego Krzyża. W 1876 roku, w miejscowości Gałki organizowane były tak zwane wieczory modlitewne, których celem było uproszenie Boga, o Wolną Ojczyznę. Znana też była w tym rodzie, pani Sylwestryna Gałkowa, która na wieczorach karnawałowych oprócz modlitwy wprowadzała zabawy patriotyczne. Jedną z nich był tak zwany pociąg literkowy. Polegał on na wylosowaniu jednej litery i właśnie na nią trzeba było podać nazwisko wielkiego polskiego wodza, patrioty, czy też bohatera. Z czasem pociąg literkowy, przeobrażał się w stonogę, polegającą na tym, iż osoba udzielająca trafnej odpowiedzi, wybierała sobie do pary kogoś z płci przeciwnej i tak tworzyła się ogromna stonoga udzielająca dalej odpowiedzi na wyciągane literki. Pani Jadwiga Gałkowa z Jaru Koneckiego, wieczory karnawałowe nazywała wieczorami słodkości. Serwowała ona tu bowiem lukrowane baby maślane, czekoladowe mazurki i torty francuskie. Wszyscy goście zajadali się tymi smakołykami, które popijali grzanym winem w ogniu starego kominka.
Czas turniejów i polowań
W wyższych stanach, karnawał był to czas turniejów i polowań. W Warszawie bale w kostiumach, zwane były redutami. Ich prekursorem był Włoch Salwador. Organizował on je we wtorki i czwartki. „Na redutach wszystkich gości obowiązywały maski, zwane larwami”. Zabawy karnawałowe, urządzano w teatrach, restauracjach, a przede wszystkim na posesjach prywatnych. W XIX stuleciu, modne stawały się bale dobroczynne. W miastach urządzano zabawy dla młodzieży rzemieślniczej i czeladników. W Krakowie zwane one były burkotami. Bawiono się zatem z okazji nowego Roku, jak też pamiętano jednocześnie o najuboższych.
Ewa Michałowska -Walkiewicz