Puchar Davisa: Zwycięstwo Janowicza – Polska zagra o Grupę Światową

 

Jerzy Janowicz (24. ATP) pokonał w niedzielę Ruana Roelofse (515. ATP) 4:6, 6:3, 6:1, 6:1, pieczętując zwycięstwo reprezentacji Polski nad RPA (3-1) w meczu drugiej rundy Grupy I Strefy Euro-Afrykańskiej Pucharu Davisa. Była to trzecia wygrana Biało-Czerwonych w Zielonej Górze, dzięki czemu zapewnili sobie historyczny awans do baraży o Grupę Światową.

 23-letni Roelofse w ostatniej chwili zastąpił Rika De Voesta (227. ATP), który z powodu kontuzji pleców nie zdecydował się na występ przeciwko Janowiczowi. Druga rakieta RPA pokonała w piątek w czterech setach Łukasza Kubota, ale trudy tamtego meczu i sobotniego debla nie pozwoliły jej na wyjście na kort w niedzielę.

 Zmiana w składzie RPA sprawiła, że tylko katastrofa mogła odebrać Polakom trzeci, upragniony punkt. Dość powiedzieć, że Roelofse w tym roku nie wygrał jeszcze ani jednego meczu (w dwóch Challengerach i dwóch Futuresach), a w Pucharze Davisa w całej karierze rozegrał ledwie dwa spotkania (bilans: 1-1).

 Tymczasem w pierwszym secie kibice zebrani w hali CRS w Zielonej Górze przecierali oczy ze zdumienia. Zamiast efektownych zagrań i prowadzenia w wykonaniu Janowicza, oglądać mogli festiwal błędów i niepotrzebnych nerwów. Roelofse nie miał zamiaru oddawać rywalowi piłek za darmo, rewanżując się precyzyjnymi serwisami i prowokując jego kolejne błędy. Do stanu 4:4 gemy padały łupem serwujących, ale wówczas pierwszego breaka w meczu zanotował tenisista z RPA. Podłamany “Jerzyk” nie zdołał odpowiedzieć przełamaniem i przegrał partię 4:6. W dziesięciu rozegranych gemach Polak popełnił aż 17 niewymuszonych błędów.

Na szczęście Janowicz wyciągnął wnioski i w drugim secie prezentował się już o niebo lepiej. W końcu widać było po nim ogromną koncentrację i mobilizację. Po niemal każdym wygrywającym uderzeniu Polak zaciskał pięść w geście triumfu, mobilizując się do jeszcze lepszej gry. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W szóstym gemie “Jerzyk” przełamał Roelofse na 4:2 i tego prowadzenia nie pozwolił odebrać sobie do samego końca.

 Trzeci set był popisem łodzianina, który zmusił rywala do intensywnego biegania, wyraźnie urozmaicając swój tenis. Wobec precyzyjnie grającego Janowicza tenisista z RPA był bezradny. Już w pierwszym gemie stracił swoje podanie, a kolejne breaki pozwoliły Jerzemu objąć prowadzenie 4:1 i 6:1.

 Czwarty set to także niczym niezmącona dominacja Polaka. Bezradny Roelofse ponownie był w stanie ugrać ledwie jednego gema. W ostatnim gemie Janowicz wygrał do zera, notując w ostatnim punkcie 11. asa. Po meczu “Jerzyk” nie krył wzruszenia, informując o swoich kłopotach ze zdrowiem.

 –        Dziękuję Wam bardzo. Dzisiaj byłem w fatalnym stanie. Rano czułem się tragicznie, jeszcze gorzej niż w piątek. Ten mecz wygrała Biało-Czerwona energia, której potrzebowaliśmy. Nie opuściłem żadnego spotkania w Pucharze Davisa. Stójcie za nami, bez względu na to, jak gramy w innych rozgrywkach. Takie zwycięstwa są dla mnie najważniejsze, a nie to, że wygrywam z jakimś Andym Murrayem – podsumował swój występ Janowicz.

 Po zwycięstwie Janowicza nad Roelofse obie strony zrezygnowały z rozgrywania piątego spotkania. Baraż o Grupę Światową Polacy rozegrają w dniach 13-15 września.

 Źródło: Eurosport.pl

Zdjęcie: Sport.pl