Święta Bożego Narodzenia to jedna z niewielu okazji do spędzenia wolnych chwil w miłym i podniosłym nastroju. Czasem jednak bywa odwrotnie i wtedy tylko święty spokój i rozwaga mogą nas uratować.
Pani domu
Fryzura a la Czupiradło
W ferworze świątecznych zakupów zapominasz zamówić wizytę u fryzjera. Nie pozostaje ci nic innego, jak pomoc koleżanki. Wysyłasz syna do sklepu po farbę do włosów, a po jego powrocie nie masz czasu sprawdzić, co ci kupił. Koleżanka, która też się śpieszy nakłada ci farbę. Po jej wyjściu spoglądasz w lustro i zbiera ci się na płacz. Okazuje się, że zamiast ulubionego jasnego blondu syn kupił ciemny.
Chybiony prezent
Okazuje się, że w ciągu roku znacznie przytyłaś. Roztargniony jak zawsze mąż kupuje ci na gwiazdkę piękną wyjściową sukienkę, lecz w takim samym rozmiarze, jaki mu podałaś rok wcześniej. Ponieważ żal ci tej kreacji, wciskasz się w nią na siłę i idziesz do koleżanki na sylwestrowe party, a tam w trakcie przypadkowego kichnięcia na oczach wszystkich następuje katastrofa…
Św. Mikołaj
Twoje dzieci wierzą, w istnienie św. Mikołaja. Decydujesz się na przyjęcie tej roli w tym roku. Jakie jest rozczarowanie twoich pociech, gdy w trakcie wręczania podarków odklejają Ci się wąsy i broda. Dzieci jednak myślą, że to żart i oczekują przyjścia prawdziwego Mikołaja. Jesteś w wielkiej rozterce, bo nie wiesz co im powiedzieć.
Pan domu i niepożądana gestykulacja
Zapraszasz na świąteczny obiad swego kolegę. Siadasz obok niego na rogu stołu i zaczynacie rozmowę. Podczas rozmowy starasz sie podkreślić własne słowa stosowną gestykulacją.
W pewnym momencie wychodzi ci ze spodni na wierzch brzeg koszuli. Wciskasz go w pośpiechu i dalej prowadzisz konwersacje. Nie zauważasz oczywiście, że przypadkowo wcisnąłeś sobie do spodni brzeg obrusa. Wychodzi to na jaw dopiero wtedy, gdy chcąc odprowadzić kolegę do wyjścia, wychodzisz… razem z obrusem i zastawą, stołową, a do uszu dochodzi ci brzęk tłuczonych naczyń.
Religijny dylemat
Twoj syn pyta, czy może zaprosić na świąteczny obiad swojego szkolnego kolegę. Ty, nie wnikając w szczegóły, wyrażasz zgodę. Na stole króluje polędwica wieprzowa ze śliwkami i kotleciki schabowe. Wchodzi gość, a syn dopiero teraz mówi ci, że przyjaciel jest mahometaninem i nie jada mięsa wieprzowego. Ty chcąc ratować sytuację podsuwasz chłopakowi pod nos kotlet schabowy i beczysz naśladując barana na znak, że to kotlet barani.
Problem techniczny
Twoj syn chciałby mieć nową drukarkę. Wyczuwając intuicyjnie jego życzenie, kupujesz mu ją na gwiazdkę i całą noc tracisz na rozpracowanie instrukcji obsługi, aby zabłysnąć przed nim swoją wiedzą.
Po rozpakowaniu prezentu pragniesz zademonstrować jej działanie. Pochylasz się nad drukarką, a ona niewdzięczna wciąga zamiast arkusza papieru… twój najbardziej ulubiony krawat. Do tragedii nie dochodzi dzieki przytomności żony, która zręcznie go odcina nożem kuchennym. Na dodatek twój synalek w ciagu paru minut uruchamia sprzęt, nad którym ty ślęczałeś tyle godzin.
Niewdzieczna papuga
Chcesz się przypodobać swojej teściowej, a prezenty gwiazdkowe stanowią doskonałą ku temu okazję. Teściowa uwielbia papugi i ma ich dwie, a tobie akurat trafia się niepowtarzalna okazja kupna papugi po tańszej cenie i do tego gadającej ary. Mama żony jest zachwycona tym kosztownym prezentem do czasu, kiedy nagle ptaszysko zaczyna skrzeczeć ,,głupia baba, głuuupia baaaba”
Zefir