Walentynki czyli dzień zakochanych

 

Walentynki czyli dzień zakochanych

Miłość nie tylko w 14 dniu lutego

Od zamierzchłych czasów ludzie wyrażali swoje uczucia różnymi przedmiotami. Szczególnie często były w tym celu dawane ukochanej osobie kwiaty i drobne przedmioty biżuteryjne. Takie właśnie drobiazgi dla ukochanej pani swego serca, w Dniu Zakochanych ofiarowują panowie.

Pola Negri i Charli Chaplin – oldCamera.pl

Pola Negri

Jak nam wszystkim wiadomo, wielka polska aktorka Apolonia Chałupiec, znana jako Pola Negri, była osobą uwielbianą przez Charliego Chaplina. Aby wyrazić jej swoją miłość obdarowywał ją codziennie bukietami czerwonych róż. Nie znane były wówczas Walentynki, on z potrzeby serca robił to każdego dnia. Gdy zaś ze strony Poli nie spotkał się on z żadną reakcją, posłał jej kolejnym razem do jej apartamentu dwa razy większy bukiet niż to zwykł robić codziennie. Całe pokoje natomiast kazał wyścielać płatkami róż i magnolii. Gdy to ujrzała polska aktorka, natychmiast pokochała Chaplina i od tej pory często zapraszała go do swojej alkowy. Charlie zdobył się jeszcze na jeden zmysłowy prezent. Otóż poprosił ją o rękę, ale nie słowami, był on na to za bardzo nieśmiały. Dał więc wybrance swojego serca diament, jako kamień nieoprawiony. Mimo, że Pola Negri obiecała rękę oddać Chaplinowi, los jednak do tego momentu nie dopuścił.

Drogie wody toaletowe

Pola była osóbką wielce ponętną toteż pokochał ją nikt inny jak amant nad wszystkich innych amantów. Był nim oczywiście Rudolf Valentino. Ten człowiek, którego kochał cały niewieści świat, obdarzył Polkę szczególnym uczuciem. Dawał jej każdego dnia drogie flakony wód toaletowych, którymi upajała się Negri. Ale gdy Rudolf ofiarował Polce ogromny bukiet czerwonych róż oraz dołączył bogaty flakon wody zapachowej, kobieta zakochała się w nim do szaleństwa. Od tej pory, para kochanków poczęła systematycznie się spotykać. Rudolf, cierpiał na wypadanie włosów. Zażywał więc on na tę dolegliwość różne mniej lub bardziej znane środki farmakologiczne. Medykamenty te przysporzyły mu dolegliwości bólowych ze strony układu gastrycznego. Po zjedzeniu nawet najmniejszej ilości pokarmu , natychmiast żołądek dawał o sobie znać niesamowitym bólem. Rudolf wystarał się dla siebie o najlepsze sanatoria, ale kuracja w nich nie przyniosła żądanych efektów. Gdy przeczuwał on swoją śmierć wysyłał systematycznie do ukochanej Poli Negri bukiety z żółtych chryzantem, które wyrażały dobitnie uczucia ofiarodawcy, a tym samym niespełnione marzenia względem ukochanej kobiety. Gdy Pola odwiedziła swą miłość w uzdrowisku, otrzymała od niego doniczkowego narcyza, który oznaczał w jego mniemaniu, że Pola musi być dzielna.

Kolejny prezent dla ukochanej

Kolejna wielka aktorka przedwojennego kina, to nikt inny jak Greta Garbo. Dla niej na pierwszym planie życia, była zawsze jej praca. Tę blondynkę o szafirowych oczach, pokochał jednak cichy wielbiciel, który posiadał wielki majątek, zrobiony na fabryce obuwia. Ten bogaty biznesmen, obdarowywał ukochaną Gretę różowymi ametystami, które jak sądził, obudzą lodowate serce aktorki. Zakochany w Grecie Garbo nieszczęśliwy człowiek, nigdy nie doczekał się odwzajemnienia swych uczuć. Ale pewnego razu, wraz z ametystami ofiarował on wybrance swojego serca, skórkowe żółte pantofelki, które stały zawsze u Grabo na honorowym miejscu jej pokoju. Nigdy ona ich nie założyła, traktowała je jedynie jako cenny bibelot.

Jak miłość to oparta na forsie

Kwiaty i inne przeróżne przedmioty miały niebagatelne znaczenie w życiu Marleny Dietrich. Ale gdy pokochał ją pewien bankier Helmut, swoje szczęście Marlena opierała odtąd tylko na pieniądzach. Aby podkreślić swoją miłość do aktorki, obdarowywał ją zawsze bardzo grubym portfelem.

Tańczący Fred

Jak wszystkim wiadomo, znakomity tancerz Fred Astaer, nie grzeszył urodą. Toteż kto nie znał się na jego kunszcie jaki posiadał w nogach, mógł z całą pewnością nim pogardzić. Tak też było w tym przypadku. Pokochał ten znakomity tancerz dopiero co zaczynającą błyszczeć aktoreczkę Mary Johnson. Ona nigdy nie odwzajemniła jego uczucia, ale aby już nie przyjmować od niego znaczących bilecików, Mary przesłała Fredowi ususzoną różę, która od zawsze symbolizowała niechęć do danej osoby.

A jednak tulipany

Śpiewający Frank, gdy pokochał do szaleństwa swoją żonę Barbarę, kazał jej codziennie przesyłać dwanaście bukietów z czerwonych tulipanów. Tulipan, a w dodatku czerwony, symbolizował zawsze gorące uczucie. Gdy zaś Sinatra robił karierę w Holywood, kochały go całe zastępy pięknych pań. Wysyłał on i im kwiaty, ale nigdy nie były to czerwone tulipany, które były przeznaczone dla tej jedynej.

Ewa Michałowska- Walkiewicz