„Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane” w Muzeum Villa La Fleur

Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane” w Muzeum Villa La Fleur

Od 7 października 2023 do 31 marca 2024 r. w Muzeum Villa La Fleur w Konstancinie-Jeziornie oglądać można wystawę „Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane”.

Przybliża ona artystyczny fenomen Zakopanego, współtworzonej przez miejscowych i przyjezdnych osady pod Tatrami, która u schyłku XIX w. ze szczególną mocą zaczęła przyciągać elity artystyczne i intelektualne. Miejscowość wkrótce okrzyknięto „duchową stolicą Polski”, „polskimi Atenami”. Kilka dekad później Rafał Malczewski uznał Zakopane za „pępek świata”, a Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy) dostrzegł w nim wytwórnię specyficznego polskiego narkotyku zwanego „zakopianiną”.

Na konstancińskiej wystawie odnajdziemy wiele dowodów na artystyczny ferment w Zakopanem. Pokaz obejmuje dzieła z wiodących państwowych kolekcji muzealnych oraz kolekcji prywatnych, w tym przede wszystkim ze zbiorów założyciela i właściciela Muzeum Villa La Fleur, Marka Roeflera, który zbiera nie tylko prace artystów z kręgu szkoły paryskiej, ale też – zanim to jeszcze było modne – „zakopiańczyków”. Zresztą, jak podkreśla sam kolekcjoner, pomiędzy tymi dwoma kierunkami zainteresowań nie ma sprzeczności. „Już w początkowym okresie zbierania sztuki szkoły paryskiej bardzo mi się podobały kubizm, formizm i art déco. Dzieła polskich twórców czynnych w Paryżu kupowałem na całym świecie, począwszy od Niemiec, poprzez Francję, Wielką Brytanię, Izrael i Stany Zjednoczone. Poszukując na zagranicznych rynkach aukcyjnych nie spuszczałem oka z rodzimego. W Warszawie zaczęły się w pewnym momencie pojawiać rzeźby ze środowiska Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewnego w Zakopanem. Te rzeźbione w drewnie zgeometryzowane figury przypominały mi o paryskiej awangardzie. Rzeźby z Zakopanego były wtedy przystępne cenowo, zacząłem je kupować. W ten sposób rozwinęła się moja kolekcja”.

Kolekcjoner nie kryje fascynacji historią zakopiańskiej placówki. „W tej szkole nauczyciele formowali swoich uczniów do tworzenia zgeometryzowanych rzeźb w drewnie – podobnych do tego, co znałem z Paryża. Fascynowały mnie te podobieństwa. Nauczyciele szkoły w Zakopanem mogli mieć i miewali kontakty z Paryżem, natomiast uczący się co do zasady nie. I w tym samym czasie, gdy nad Sekwaną rozwija się nowoczesna geometryczna rzeźba, oni tworzą bardzo podobne rzeczy na Podhalu. Pochwytują w tych rzeźbach otaczające życie: postacie górali, kobiety w tradycyjnych strojach, dzikie i domowe zwierzęta, tworzą także figury religijne. Miałem świadomość, że Zakopane wykształciło bogatą estetykę, nie tylko w rzeźbie, ale też w architekturze i sztuce użytkowej”. Nic dziwi więc obserwowana w ostatnich latach nadzwyczajna kolekcjonerska atrakcyjność zakopiańskich prac w drewnie. Czy łączące tradycję z nowoczesnością figury wykonane w międzywojennej, modernizującej się Polsce, w sposób szczególny przemawiają do współczesnych odbiorczyń i odbiorców?

Dla Marka Roeflera istotne jest także miejsce Zakopanego w rodzinnej historii. „Zakopane wiąże się nierozerwalnie z moim dzieciństwem. Pierwsze wyprawy, gdy miałem siedem czy osiem lat, zawdzięczam moim rodzicom, powstańcom warszawskim, a z zawodu lekarzom. Zacząłem wtedy regularnie wyjeżdżać z nimi i młodszym bratem do Zakopanego. Był to coroczny dwutygodniowy wyjazd powiązany z feriami szkolnymi. Te rodzinne wyjazdy trwały mniej więcej do okresu młodzieńczego, moich około piętnastu-szesnastu lat. Rok w rok rodzice, wraz ze swym warszawskim lekarskim towarzystwem spędzało czas w Zakopanem, wieczorami słuchało się opowieści o tym, jak się z Kasprowego zjeżdżało, jakie były problemy, jakie warunki. No i następnego dnia znowu załatwiało się miejscówki na kolejkę”.

Na wystawie nie zabrakło wiec też zabytkowych nart. Opowieść o zakopiańskim genius loci tworzy jednak przede wszystkim, obok wspomnianych rzeźb, blisko setka obrazów autorstwa najważniejszych przedstawicieli polskiej sceny artystycznej końca XIX i 1. poł. XX w., w tym m.in.: Władysława Ślewińskiego, Leona Wyczółkowskiego, Stanisława Witkiewicza, Zofii Stryjeńskiej, Leona Chwistka czy Witkacego. Szczególne miejsce wśród wystawianych obiektów zajmują szeroko reprezentowane prace Rafała Malczewskiego – w tym jego najważniejsze kompozycje, takie jak „Deszcz” czy „Auto na tle zimowego pejzażu”. Całość dopełniają fotografie, rzemiosło i historyczne publikacje.

Więcej informacji: Villa la Fleur – Muzeum École de Paris