Wyższe cła na towary z innych krajów mają pobudzić gospodarkę Stanów Zjednoczonych

Fot:pl.freepik.com

Wyższe cła na towary z innych krajów mają pobudzić gospodarkę Stanów Zjednoczonych

Stany Zjednoczone przygotowują nową agencję aby pobierać podatki, które wygenerują wyższe przychody z handlu międzynarodowego. Czy przerzut ciężaru finansowego z amerykańskich podatników na zagraniczne firmy i partnerów handlowych będzie zabiegiem korzystnym w krótszej czy w dłuższej perspektywie czasowej?

Nowy poborca podatkowy w USA
Stworzenie External Revenue Service ERS wymaga zatwierdzenia przez Kongres.  Republikanie nie obawiają się o rezultat, bo posiadają większość głosów w obu izbach.
Propozycja budzi kontrowersje z innego powodu. Funkcje przypisane nowej agencji są obecnie realizowane przez Departament Handlu oraz Służbę Celną i Straż Graniczną. Chodzi jednak o wymiar podatków z nowych tytułów i na nowych zasadach.

Idea nowych tytułów podatkowych 

„Zaczniemy pobierać opłaty od tych, którzy zarabiają na nas pieniądze z tytułu handlu, a oni zaczną płacić” – zapowiedział Donald Trump na platformie Truth Social. Porównał zasady działania nowej agencji do obowiązków istniejącego już Internal Revenue Service, która zbiera podatki wewnętrzne w USA. To jednak nie wystarcza na realizację najważniejszego celu, jakim wg nowego gospodarza Białego Domu jest pobudzenie gospodarki kraju.  

Fot:pl.freepik.com

Mniej urzędów, więcej korzystnych efektów 

Czy to w ramach planu redukcji rozmiaru rządu federalnego, czy w innym celu, faktem jest, że D.Trump powołał Departament Efektywności Rządowej (DOGE). To grupa zadaniowa do opracowania reformy administracji publicznej. Tym projektem kierują: Elon Musk, miliarder i właściciel Tesli oraz platformy X oraz Vivek Ramaswamy, przedsiębiorca i inwestor. Ich zadaniem jest usprawnienie funkcjonowania rządu poprzez redukcję etatów, ograniczenie programów federalnych i zmniejszenie liczby regulacji. DOGE ma także wspierać realizację ambitnych celów Donalda Trumpa w polityce handlowej, w tym taryf na importowane towary, przykładowo: 25% na produkty z sojuszniczych krajów, takich jak Kanada czy Meksyk -a także 60% na towary z Chin. Donald Trump konsekwentnie krytykował umowy handlowe zawierane przez poprzednie administracje, nazywając je niesprawiedliwymi, szkodliwymi dla amerykańskiej gospodarki. Wskazał na deficyt handlowy, który w 2023 roku wyniósł 773,4 miliarda dolarów. To dowód na długotrwałą nierównowagę, osłabiającą siłę gospodarczą naszego kraju, powiedział.  ERS, agencja zapowiedziana przez Trumpa ma skoncentrować się na generowaniu dochodów z taryf, ceł i opłat nakładanych na towary importowane do USA. Według propozycji agencja ma działać na zasadzie egzekwowania obowiązków celnych, zbliżając się do modelu, w którym to zagraniczne firmy (kraje) płacą za dostęp do rynku amerykańskiego.

Zalety i wady nowych podatków

Zwolennicy tego projektu uważają, że wzmocni to produkcję krajową a zwiększona ochrona amerykańskich firm pomoże w dłuższej perspektywie zmniejszyć zależność od importu.
Zapowiadają też długoterminowe korzyści np: w redukcji deficytu handlowego i budżetowego, wzmacniając fundamenty gospodarki w ciągu dekady. Jednocześnie wpływ na wzrost cen i produkcję gospodarczą oceniono jako umiarkowany. Plan Donalda Trumpa jest kontynuacją jego wizji nacjonalizmu ekonomicznego, która zakłada większą ochronę amerykańskiego przemysłu i ograniczenie wpływów zagranicznych w gospodarce USA.

Natomiast Competitive Enterprise Institute zauważa, że szczegóły tego planu są niejasne. Propozycje Donalda Trumpa wywołują mieszane reakcje. Krytycy ostrzegają przed wyższymi kosztami dla konsumentów. Cła mogą zwiększyć ceny produktów importowanych, takich jak kanadyjskie drewno, co oznacza wyższe koszty budowy czy renowacji i remontów domów. Wpływ na gospodarkę oznacza też, że wyższe taryfy mogą obniżyć produkcję gospodarczą USA i w rezultacie ograniczyć handel międzynarodowy.
Narazie brak szczegółowych informacji na temat nowej agencji ERS oraz potencjalnych skutków wprowadzenia szerokich taryf. W nadchodzących miesiącach propozycje te będą przedmiotem intensywnej debaty, zarówno w kontekście ich wpływu na międzynarodowe relacje handlowe, jak i wewnętrzną sytuację gospodarczą Stanów Zjednoczonych.


Źródło: The Epoch Times, AP

Opracowanie: BMZ/USA