Mówi: prof. Marek Naruszewicz, ekspert do spraw żywienia. Warszawski Uniwersytet Medyczny
Naukowcy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego odkryli, że oleaceina, która występuje w oliwie z oliwek typu ekstra virgin, ma unikalną właściwość przeciwdziałania pękania szyjnej blaszki miażdżycowej, co może zapobiegać wysokiej śmiertelności m.in. z powodu udaru mózgu czy zawału serca. Kierujący badaniami prof. Marek Naruszewicz podkreśla jednak, że tak wartościowa jest tylko gorzka, zielonkawa i mętna oliwa extra virgin. Tańsza i łagodniejsza w smaku żółta oliwa zawiera znacznie mniej naturalnych substancji korzystnych dla zdrowia.
Prof. Marek Naruszewicz tłumaczy, że w momencie, gdy blaszka miażdżycowa pęka, dochodzi do powstania blokującego naczynie krwionośne zakrzepu. Wnikliwe badania dowiodły jednak, że oleaceina efektywnie hamuje ten stan zapalny, który jest przyczyną rozpadu blaszki miażdżycowej. Na skutek jej działania, blaszka staje się stabilna i nie pęka. To szczególnie ważne w przypadku osób z nadciśnieniem, których w 2035 roku w Polsce może być już 16 milionów.
– Nasz uniwersytet i moja grupa po raz pierwszy wykryli w oliwie z oliwek obecność takiego związku, który nazywa się oleaceina. Ta oleaceina ma silne działanie przeciwmiażdżycowe i zabezpiecza przed zawałem serca i udarem mózgu. To odkrycie było nominowane do szeregu nagród, ostatnio do nagrody „National Geographic” jako odkrycie roku – mówi agencji Newseria Lifestyle prof. Marek Naruszewicz, ekspert do spraw żywienia, Warszawski Uniwersytet Medyczny.
Badania wykazały, że codzienne spożywanie 40 mililitrów oliwy z oliwek obniża śmiertelność z powodu chorób serca o 40 proc., zaś z powodu innych chorób – o 30 proc. Produkt ten musi jednak być najlepszej jakości.
– Oliwę z oliwek należy kupować szczególnie taką, którą nazywamy extra virgin, która jest otrzymywana w odpowiedniej temperaturze i ma składniki prozdrowotne. Nasze badania wyraźnie wskazują, że tam jest kilka składników, które chronią organizm przed nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą i innymi chorobami cywilizacyjnymi. Dlatego oliwę z oliwek trzeba dobierać odpowiednio, kierując się przede wszystkim tym, czy jest wyprodukowana np. we Włoszech, bo często na opakowaniu jest napisane: wyprodukowano w UE – nie, ona powinna oryginalnie pochodzić z Włoch – mówi prof. Marek Naruszewicz.
Naukowcy zwracają uwagę na to, że Włosi spożywają tylko oliwę extra virgin, zwykle z własnej uprawy. Nie używają natomiast oliwy extra virgin do smażenia.
– Oliwy nie należy podgrzewać powyżej 60 stopni, tylko raczej spożywać na surowo, dlatego że temperatura powoduje rozkład tych związków, które są korzystne dla naszego zdrowia – mówi prof. Marek Naruszewicz. – Po rozpakowaniu oliwa z oliwek musi mieć mieć gorzki, lekko szczypiący w język smak. To potwierdza, że taka oliwa z oliwek działa prozdrowotnie, to warunek podstawowy.
Tańsza i łagodniejsza w smaku żółta oliwa zawiera znacznie mniej naturalnych substancji korzystnych dla zdrowia. Ma to związek chociażby ze sztucznym nawadnianiem, stosowanym w uprawach komercyjnych.
– We Włoszech oliwa z oliwek extra virgin jest używana od zbioru do zbioru, czyli praktycznie jej przydatność do użycia, jej działania prozdrowotne są w okresie jednego roku. Później niestety te związki się rozpadają, oliwa może mieć wartość jako tłuszcz, który jest dobry dla naszego zdrowia, bo nie podnosi np. poziomu cholesterolu ani nie przyspiesza rozwoju miażdżycy, ale nie zawiera tych związków prozdrowotnych, które działają ochronnie na układ krążenia, a także możliwe przeciwdziała nowotworom – mówi prof. Marek Naruszewicz.
Prof. Marek Naruszewicz podkreśla, że liczne badania epidemiologiczne wskazują, że w basenie Morza Śródziemnego zapadalność na choroby układu sercowo-naczyniowego i nowotwory oraz śmiertelność z ich powodu jest znacznie mniejsza niż w pozostałych krajach Europy. Ma to związek ze sposobem odżywiania, zwłaszcza ze spożywaniem oliwy z oliwek.
– Dieta śródziemnomorska jest z pewnością jedną z najlepszych diet, sposobów żywienia, które mamy na świecie, stąd Włosi są najzdrowszą populacją. Według agencji Bloomberg z 2017 roku dieta śródziemnomorska daje Włochom znakomity stan zdrowia, niestety Polacy są na 39. miejscu pod tym względem, dlatego cieszę się, że dieta śródziemnomorska jest coraz bardziej popularna w Polsce. To wiąże się z podróżami i z faktem, że ta dieta jest niezwykle urozmaicona, ma dużo warzyw i owoców, głównym źródłem tłuszczu jest oliwa z oliwek, która jest bardzo cenna z punktu widzenia zdrowia człowieka – mówi prof. Marek Naruszewicz.