Zielony Apollo

Wyobraźmy sobie paliwożerne monstrum. Pięknie gra potężnym silnikiem. Cylindry tłuką jak zespół małp w sawannie, które opanowały tam-tamy miejscowych. I nic nie robi, tylko stoi na parkingu i ryczy silnikiem. Takie są w większości instalki programów dla leni­wych. I tę tezę udowodnimy dalej.

 

Wielkie sieci przesyłu danych podały niedawno, że dotąd przesył 1 GB danych kosztował ich około 1,54 kWh energii. Po zredukowaniu kosztów klimatyzacji i unowocze­śnieniu sprzętu zeszli do 0,2 kWh. Załóżmy, że dalszy postęp sprzętu jeśli idzie o zużycie energii doprowadził, że teraz zużywają około 0,1 kWh, czyli tyle ile jedna żarówka 100 W na go­dzinę. Tyle prądu, by jakiś Kowalski czy Malinowski pobrał sobie 1 GB danych, czyli roz­miar przeciętnego filmu.

 

Jedno duże drzewo daje około 15 MWh energii, gdy się je spali wprost w piecu i energia wpompowana zostanie do pomieszczenia bezpośrednio i to przy dużej sprawności spala­nia. Nie ma przesyłu CO (centralnego ogrzewania, nie mylić z CO – tlenkiem węgla, czyli czadem), jakiegoś przetwarzania jej na inne typy energii, na przykład na prąd, gdzie prze­twarzanie i przesyły mogą spowodować straty na­wet przeszło 70% tej ener­gii. Czyli jedno drzewo napędzi silnik dużego czołgu przez około 15 go­dzin. Dobrze widzicie.

 

I teraz weźmy transfer internetowy, na który składa się transfer operatora – na przy­kład operatora komórkowego LTE. Czyli na 1 GB danych 100 Wh. Czyli drzewo spalane w piecu pozwoliłoby w zamian za swoją energię na przesłanie 150000 GB danych – czyli 150 TB danych. Wynika to z prostego podziału 15000000/100 [Wh]. Czyli przeciętnie około 150000 filmów.

 

I teraz weźmy instalkę FPC, która ma około 50 MB. Czyli na 1GB przypada ich około 20. Załóżmy, że budując Apolla stworzylibyśmy instalkę dla leniwych, czyli taką, która ma w sobie Apolla i FPC. I zamiast około 2,5 MB instalki Apolla, mamy instalkę dla leniwych mającą około 54 MB. Zaokrąglijmy do tych 50 MB, bo – jak widać – instalka FPC stanowi lwią część takiego wysoce leniwego rozwiązania. Użytkownik ma wygodę, bo za jednym pobraniem, pakuje mu się Apollo i FPC.

 

W czym tkwi problem? Apollo aktualizowany jest co najmniej dwa razy w miesiącu z uwagi na to, że szybko się rozwija. FPC aktualizowane jest czasem dwa razy do roku. Po co zatem pobierać je za każdym razem w takiej instalce dla leniwych. I to nie tylko leni­wych fizycznie ale i umysłowo.

 

I teraz wróćmy do spalanych drzew. Jedna taka instalka dla leniwych zużyje 1/20 zużycia transferu 1 GB danych. Czyli około 5 Wh. To niby niedużo. Bo co to jest? Taki le­niwy delikwent wrzuca filmy do komputera tonami, to co go obchodzi, ile to zużyje energii. A jakaś tam instaleczka. Co to jest? Tylko 50 megabajcików. Dopiero 150000*20=3000000 czyli 3 miliony instalek spali jedno drzewo. A nie uwzględniamy przy tych obliczeniach ilo­ści energii potrzebnej serwerowi hostingowemu na przechowanie tych instalek i ich wy­pchnięcie od siebie. I nie wliczamy, ile ciągnie serwer, komputery czy komputer odbiorcy, by chapnąć tę instalkę. Jednakże ten, który zbudował taką instalkę wie dobrze, ile osób po­biera jego Apolla. I wie dobrze, że ci, którzy już pobrali istniejącą instalkę (przypominam 2,5 MB), gdyby dostali instalkę dla leniwych idiotów, zużyliby tyle energii, że spaliliby już spory zagajnik drzew, by przesłać te nikomu niepotrzebne, wielokrotnie przesy­łane instalki FPC, zamiast jednaj na pół roku.

Dlatego Apollo nie jest zielony z uwagi na to, że z przyczyn czysto użytkowych prze­ciąga i porządkuje obiekty na formie (po polsku czyli bez łaciny byłoby to na prawidle) metodą duszków, które są w nim zielone. Jest zielony, bo nie pozwala leniwym idiotom pa­lić tych drzew setkami i tysiącami. Pozwala nam, jako Ludzkości przetrwać napaść idiotów, którzy myśląc tylko o sobie, nie biorą pod uwagę tego, jakie szkody wyrządzają innym i naszej poobijanej przez nas Planecie.

 

Z Bogiem.

 Andrzej Marek Hendzel

http://www.hendzel.pl/