Posłanie Św. Mikołaja o Kredytach i Afganistanie
Jan Czekajewski
Obudziłem się dzisiaj, 6 tego grudnia, w Dzień Świętego Mikołaja, mając świeżo w pamięci mój proroczy sen. Nagle zrozumiałem, że bezwiednie stałem się posłannikiem wielkich idei. Oczywiście nie na miarę Mojżesza, ale prawie. Odniosłem wrażenie, że ten sen był zainicjowany przez samego Świętego Mikołaja.
Natychmiast się zerwałem z łóżka i pośpieszyłem opisać me senne spotkanie z Redaktorem poczytnej w Polsce Gazety. Imię jego zapamiętałem, gdyż było podobne do imienia mego brata, Adasia.