Boże Narodzenie po Polsku

Polska Wigilja

 

 

Są święta obchodzone szczególnie uroczyście, a zwłaszcza zupełnie odmiennie przeżywane. Są najważniejsze, ponieważ czeka się na nie cały Boży rok, a także dlatego, że towarzyszące im przeżycia zawsze głęboko zapadają w pamięć, a także wywierają wpływ na nasze postępowanie.

Jest to bowiem czas refleksji, spojrzenia na dokonania – czasem krytycznie, przegląd planów i możliwości. Niekiedy następują raptowne postanowienia i zwroty.

 

Polska Wigilja

Czas refleksji.

Coś nas tutaj wszystkich przygnało. Dziecięce marzenia o raju na ziemi, który nie ma sobie równych? Konieczność dokonania niechcianego wyboru, wyboru mniejszego zła, jak się nam wydawało wówczas, czy większego rozdarcia, jak się na tym czasem łapiemy teraz. Ucieczka przed kimś lub przed czymś, co nam dokuczało lub czyniło życie tam beznadziejnym, czy zagrożenie dla życia i jego wartości, takich o jakich bez przerwy dyskutowało się w domach rodzinnych, dzieląc niepokój o los własny i kraju, który ponoć rósł, ale wraz z tym ostatnim jeszcze wyraźniej rósł nasz niedostatek. Czy wreszcie pogoń za wolnością, której zupełnym zaprzeczeniem było to, czym byliśmy karmieni od rana do rana, bez końca i bez sensu zarazem.

Czy zatem udało nam się od tego wszystkiego chociaż oddalić? Czy pozostaliśmy sobą emigrując fizycznie ale duchem pozostając na łonie ojczystym? Będąc tam – marzyliśmy o innym, wolnym świecie, z dostępem do każdej zachcianki. Przebywając tutaj, mamy niejasne poczucie rozminięcia się naszych marzeń z rzeczywistością.

 

Będąc tam wyobrażaliśmy sobie wszystko za wyjątkiem trudności. Będąc tutaj wcale się nie zmieniliśmy – pamiętamy wyłącznie to, co było przepiękne, najlepsze, najwspanialsze, do czego chcemy czy nie, zawsze będziemy tęsknić: do naszych wspaniałych domów z cegły, a nawet z betonu. Do naszych cudownych dziadków i rodziców. Nawet do naszych najlepszych szkół, a nawet do naszych pierwszych najradośniejszych własnych czterech kółek.

 

Wszystko to było nie tak jeszcze dawno temu, ale komu to teraz możemy opowiedzieć, komu z radością pochwalić, z kim tę tęsknotę podzielić, jakiej jedności cienką nić zawiązać, aby znowu przez parę chwil poczuć się tak beztrosko i radośnie, jak kiedyś.

 

Wielu z nas przegrało na samym starcie, ponieważ ciążyło im pochodzenie. W kraju równości piętno pochodzenia nie powodowało niczyich moralnych wątpliwości. Hipokryzja widoczna gołym okiem prowadziła nadzwyczaj skutecznie do etycznej zapaści w szerszym wymiarze. Po latach promocji takich wartości doczekaliśmy się agresywnej oligarchii “nowych obyczajów” i brutalnych przepychanek do żłobu pod o mało co demokratycznym szyldem transformacjii.

 

Widok na najbliższą przyszłość jest przez twardą teraz chcemy sobie i naszym polepszyć, uczynić jakby kończy się nasza ambicja i nasze dokonania.

Pogoń za kluczem, otwierającym dostęp do tych wszystkih świecidełek już natychmiast jest porażający, wykańczający i ograniczający.

Ogranicza zupełnie nasze możliwości rozwoju, osiągnięcia statutu lepszego niż obecny, robienia czegoś bardziej pożytecznego, wymagającego większego zaangażowania mózgu, dającego więcej satysfakcji i pieniędzy. Nie, nie od jutra. To wymaga roku, dwóch, trzech, różnie. Tego typu pozytywny bohater nigdy jednak nie cieszył się specjalnym wzięciem czy popularnością. Nie dotarł “pod strzechy”. Aż więc dziw, że one same jednak   zniknęły.    Można by zaryzykować twierdzenie że: “siłą” można prawie tak skutecznie, jak “wysiłkiem” …

 

Jednym dodaje wiary,

Drugim rozum odbiera,

Aż panie nie masz miary,

że dolar to taka przechera …

 

A jednak święta, gdziekolwiek przez nas spędzane i jakkolwiek obchodzone, przywodzą naszej pamięci obyczaj, będący produktem kultury narodu, który w całej swej burzliwej i sławnej w dokonania cywilizacji światowej historii znalazł miejsce i w Panteonie bohaterstwa i w atrybutach wielkiej szlachetności i w dziełach wymagających wielkiej pracowitości i prawości i w rozwoju wiedzy i techniki także. Bez wielkich zapaści, narodowych katastrof, głębokich ran i ropiejących do dzisiaj liszajów nie byłoby Polski i Polaków.

Nie byłoby narodu, który pomimo dziejowych razów i upadków, przetrwał i nie poddał się. Który pomimo swej naiwnej dobroci i wielu słabości, znajduje zawsze dość sił, aby złu powiedzieć, że się z nim nie godzi, a jawnemu czy ukrytemu draństwu wypowie walkę do zwycięstwa.

 

Wigilia Syberia

Malczewski. Wigilia na Syberii

Walczyli na wszystkich frontach,

O cudzą wolność i zamożność,

Z własnej ojczyzny zostali odarci,

Zdradzić – nie pozwała im godność.

 

 Swieta Chicago

 Nasze Oczekiwania

Pewnie się specjalnie nie pomylę jeśli powiem, że wszyscy jak jeden mąż liczymy na to, że przyszły rok przyniesie tak długo oczekiwane zmiany. Jest szereg powodόw aby tego właśnie spodziewać się i nawet jeśli są przesłanki aby myśleć o smutkach to przynajmniej dzisiaj, powinno być ich jak najmniej. Na pewno nie dlatego, że podążamy „szkołą pozytywnego myślenia” tak modnego obecnie. Zmian na lepsze możemy oczekiwać dlatego, że po każdej zapaści musi nastąpić odbicie i wzrost. Tak było zawsze, jak sięgniemy pamięcią wstecz i tak też stanie się teraz.

 

Potrzebna nam jest cierpliwość i silna wola przetrwania tego kryzysu, ktόry nie jest wyłącznie ekonomicznym przekrętem na ktόry nie mamy wpływu. Wzrostu ekonomicznego powinniśmy oczekiwać także dlatego, że w tym pięknym i żyznym kraju, w Stanach Zjednoczonych Ameryki, po latach burzliwego nierόwnomiernego rozwoju istnieje naturalna potrzeba odnowy, rekonstrukcji i odbudowy. Obejmuje to nie tylko sferę ekonomii ale także życia publicznego, co zdaje się jest znacznie trudniejszym wyzwaniem. Amerykanie jednak z natury swej nie obawiają się wyzwań. My też jesteśmy częścią tej społeczności i nie obawiamy się ani nowych zadań ani nawet wyrzeczeń. Większe obawy budzi w nas niepewność, jednak ta jest, już mam nadzieję, za nami.

 

 Przeżyjmy ważne Boże Narodzenie

Bo jest to dla nas jak powstanie

Nikt za nas tego tu nie zrobi,

kto się do Ciebie zwrόci Panie?

                                                                                                     

Pomyślmy o tych, co nam sprzyjali

O ich uczynkach znamienitych

O ktόrych warto jest wciąż marzyć

Dla ktόrych warto było przybyć!

 oplatek

Podzielmy się opłatkiem ze wszystkimi,

Bez względu na podziały, czy przesądy,

Jeden dzielimy dom jedyny,

Na jeden dzień ucichnąć mogą  wszystkie dąsy.

 

 

 Marcisz Bielski,

 Chicago, grudzień, 2009

swieta