Boże Narodzenie piękne aż można się popłakać

 

Boże Narodzenie piękne aż można się popłakać

Święta Bożego Narodzenie metafora bieli,
radości. Dla emigranta jest oksymoronem,
ciemnym światłem na obrazach mistrzów
flamandzkich. W wierszach poetów z Rosji
słodkim żalem. Na obrazach Chełmońskiego
smutną radością. Boże Narodzenie dyktuje
natchnienie wybrańcom jest mieszanką
lekkiego zdziwiena z oczekiwaniem.
Piękne aż można się popłakać,
zakuło w lód metafizyką życia codziennego,
mroźny wiatr bez patosu w głosie przesłuchuje
pragnienia — wypytuje się czego od niego oczekują
ludzie idący na pasterkę specjalista od tragedii śnieg
na ulicach dachach domów gałęziach drzew
pozbawiony przyjaciół — nikt niczego mu
nie zazdrości z radością wita Boże Narodzenie
pięknie aż można się popłakać.