KOMU I Z CZYM KOJARZY SIĘ BANAN?
Naukowcy twierdzą, że kulinarne afrodyzjaki nie istnieją, a przekonanie, że jakaś potrawa wzmacnia potencję, to mit. Ludzie z kolei od tysięcy lat zajadają selery i ostrygi, wierząc, że dzięki nim zagwarantują sobie skuteczność miłosnych podbojów
Badacze swoje, ludzkość – swoje. Mimo sceptycyzmu naukowców, przekonanie, że spożycie pewnych potraw wzmaga pożądanie – i było, i jest nadal żywe. Wśród stymulujących seksualnie produktów od wieków znajdowały się m.in. kawior, ostrygi, mięso węgorza, z warzyw – seler, szparagi, trufle, pomidory, marchewka, z owoców – awokado, granaty, figi, banany, brzoskwinie, migdały i wiele przypraw – chili, anyżek, cynamon, wanilia, bazylia, pietruszka, imbir. W cenie było też mięso zwierząt z natury uznawanych za silne lub wyjątkowo płodne: niedźwiedzi, byków, zajęcy.
Pikantne szczegóły z życia bazylii i dyni
Taka bazylia. Dodawano ją do napojów miłosnych, które serwowano zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Dziś wiadomo, że byt to błąd. Bazylia, jeśli pobudza, to kobiety. U mężczyzn może wywołać skutek odwrotny. Jej olejki eteryczne drażnią cewkę moczową i mogą osłabić erekcję. I uznawana za afrodyzjak dynia… Okazało się, że pobudza, ale nie smakiem czy wyglądem, ale zapachem. Eksperyment przeprowadzony na męskich nosach i penisach pokazał, że to nie zapach większości perfum, ale właśnie dyni przyczynił się do największego pobudzenia panów.
W jaki sposób te produkty mogły przez tysiąclecia zachować tak dobrą miłosną reputację, jeśli nie były skuteczne? Wiele afrodyzjaków zyskało swą sławę dzięki prostym ludzkim skojarzeniom. Ostrygi i granaty przypominają żeńskie narządy płciowe, banany, szparagi, marchewki – męskie. Awokado ma kształt jądra. Pomidor – kobiecej piersi.
JAKA PRZYPRAWA POBUDZA ZMYSŁY?
Inną sprawą jest to, że produkty uważane od wieków za afrodyzjaki, rzeczywiście zawierają szereg substancji o działaniu wzmacniającym organizm. Ostrygi mają dużo cynku, a spora ilość tego pierwiastka znajduje się w nasieniu. Nadal jednak nie wiadomo, czy ostrygi zawierają go na tyle dużo, by miało to znaczenie dla jakości plemników. Wyciąg z selera wykorzystywano w leczeniu chorób prostaty oraz jako środek uspokajający. A jak wiadomo, brak stresów sprzyja chęci miłosnego zbliżenia. Często uważana za afrodyzjak była i jest czekolada.
Dziś wiemy, że zawiera m.in. fenyletylaminę, substancję kofeinową, która wywołuje przyjemne stany uczuciowe i wpływa na pobudzenie pracy mózgu, choć opinie co do roli tego związku w procesie pobudzenia seksualnego są podzielone.
Anyżek, cynamon, wanilia, bazylia, pietruszka i imbir dają efekt stymulujący, goździki mają działanie oszałamiające. Papryczka chili z kolei przyspiesza bicie serca i sprawia, że dostajemy wypieków. Wino – relaksuje, odpręża, pobudza zmysły. Jednak jego nadmiar osłabia sprawność seksualną. W pierwszej chwili pobudza, następnie – usypia. U kobiet może wywołać kłopoty z nawilżeniem pochwy, u mężczyzn – z erekcją.
Źródło: Żyjmy dłużej. 2/2012