prof. Mirosław Matyja
Otrzymuję coraz więcej zapytań, gdzie można znalezc moją koncepcję demokracji bezpośredniej w Polsce w skondensowanej i przystępnej formie.
Przypominam, że ta koncepcja zawarta jest w języku polskim w trzeciej części ksiażki pt. «Kulisy polskiej demokracji. Obywatel wobec systemu», wydanej przez Bibliotekę Rządzacych i Rządzonych w 2019 r.
Jestem przekonany, że jest to ważna lektura, bowiem cała złożona problematyka demokracji bezposredniej w Polsce nie sprowadza sie bynamniej do trzech słów (weto, inicjatywa i referendum), jak się niestety niektórym wydaje.
Recenzję mojej czesci wspomnianej publikacji, autorstwa Karzimierza Krauze, dotyczacej demokracji oddolnej w Polsce, przytaczam ponizej.
«Autor sugeruje, że dostrzeganie potrzeby zmian w naszym kraju ma związek ze skokowym charakterem przejścia z epoki komunizmu do systemu semidemokratycznego i towarzyszeniu temu szeregu negatywnych zjawisk. W szczególności, chodzi tu o forsowanie od lat 90 poprzedniego wieku liberalizmu gospodarczego jako wyłącznego panaceum na występujące trudności sprzyjało m.in. dezorientowaniu społeczeństwa, czy też później, tj. w 2004 r. faworyzowanie idei wstąpienie Polski do Unii Europejskiej jako jedynego dla nas wyjścia było pomocne w zasłanianiu korupcyjnych afer prywatyzacyjnych i stabilizowaniu się starych elit politycznych.
Twierdzi, iż wobec stwarzania jedynie pozorów sporów ideologicznych w istocie zapoczątkowana została trwająca do czasów obecnych walka partii politycznych o władzę, co też utrwaliło system rządzenia przez ich elity, zupełnie rozbieżny z pluralizmem demokratycznym. W rezultacie, jego zdaniem, w ostatnich latach doszło do naruszenia zasad demokracji w obrębie utrzymania równowagi władzy, wolnych wyborów oraz wolnych mediów. Autor dostrzega nieuchronność pojawienia się nawet gigantycznego konfliktu. W konsekwencji, uważa, że niezbędna się staje potrzeba zaistnienia gruntownej zmiany i pojawienie się nowego stylu rządzenia.
Autor wskazuje też na niezwykle istotny aspekt jakim jest brak dostatecznej odpowiedzialności naszych polityków za skutki swych działań w wymiarach społecznym, polityczno-ekonomicznym i moralnym. Zwraca też uwagę na w określoną dobrowolność odpowiedzialności społecznej przez partie polityczne i organy władcze, co prowadzi do coraz większego zróżnicowania pojmowania zasad etycznych przez polityków i społeczeństwo i uzasadnia tezę o semidemokratycznym charakterze systemu politycznego w Polsce oraz potrzebę poznawania głosu ogółu (np. poprzez referendum).
Zawarte przez Autora sformułowanie, że system zarządzania państwa, który okazuje się najbliższy obywatelom i wciąga ich w proces decyzyjny na szczeblu ogólnokrajowym, jak i lokalnym jest najefektywniejszą formą demokracji winno pozostać zawsze na uwadze decydentów w sprawowaniu władzy.
Autor wymienia liczne mankamenty obowiązującej (uchwalonej w 1997 r.) Konstytucji RP i wskazuje na niezbędność jej nowelizacji, zalecając wprowadzenie w niej określonych, poważnych zmian.
Opowiada się też dalej za potrzebą szerszego wprowadzania elementów rzeczywistej demokracji oddolnej. Proponuje tu wprowadzenie w Polsce dwóch form inicjujących zmiany ustawowe, czy też konstytucyjne, które pozwoliłby przeprowadzić najważniejszą formę demokracji bezpośredniej jaką jest referendum, a mianowicie, weto obywatelskie (szczebel ustawy) i inicjatywa obywatelska (szczebel konstytucji).
Autor poddaje szczegółowej analizie zapisy w Konstytucji RP tyczących referendum. W ogólności wytyka w nich chaos, brak konsekwencji oraz powiązania z praktyką polityczną. W swej konkluzji stwierdza, że w aktualnym kształcie konstytucji odnośne jej zapisy nie spełniają żadnych norm demokracji bezpośredniej i nie „oddają” władzy społeczeństwu.
Ponadto, za wielki błąd uważa niedopuszczenie do obligatoryjności referendum.
Konsekwentnie, wskazuje na potrzebę dokonania koniecznych tutaj zmian i przedstawia do rozważenia konkretne, niewątpliwie zasługujące na uwagę propozycje zmian Konstytucji RP.
W dalszej części Autor poddaje szczegółowej analizie funkcjonowanie instytucji inicjatywy obywatelskiej w Polsce, niejednokrotnie odnosząc je do odnośnych praktyk stosowanych w Szwajcarii. W przeciwieństwie do tego kraju narzędzie to u nas nie daje możliwości ingerowania w kształt konstytucji, a jedynie funkcjonuje na poziomie ustawy.
Autor przy tym zwraca uwagę, że obowiązujące wymogi proceduralne stanowią istotne ograniczenie stosowania w praktyce tego narzędzia, a nadto, w istocie demokracja kończy się tu na zebraniu wymaganej liczby podpisów i obywatelom pozostaje im bierna rola przyglądania się rozpatrywani przedłożonego w Sejmie projektu i czekaniu na rozstrzygnięcia jakie podejmą rządzący politycy.
Następnie, Autor poświęca swą uwagę instytucji weta obywatelskiego, zupełnie obcego w naszym kraju, zaś znanego zwłaszcza w Szwajcarii. Stoi na stanowisku, że taka forma byłby skutecznym instrumentem realnie wpływającym na polski obraz polityczny. Konsekwentnie, również i w tym przypadku przedstawia autorską propozycję odpowiedniego zapisu w Konstytucji RP tyczącego tego narzędzia.
Na zakończenie Autor zakreśla bardzo ciekawy scenariusz zmian układu sił w polskim systemie politycznym, który zaistniałby w sytuacji podjęcia wdrażania sformułowanego przez niego modelu oddolnej demokracji dla Polski.
Rządzący w Polsce, w sytuacji większościowego oparcia zarówno w Sejmie, jak i Senacie, mają możliwość sprawowania niepodzielnej władzy, no i niestety tradycyjnie, bezwzględnie z tego korzystają, praktycznie nie liczą się w ogóle z propozycjami wychodzącymi z ugrupowań opozycyjnych, co też wywołuje wzmagające się, niejednokrotnie bardzo ostre kontrreakcje tych ostatnich. W obecnym czasie mamy tu wyraźne spłaszczenie w rozkładzie sił i w istocie dwubiegunowość. Miast maksymalnie zatroszczyć się o interes i dobro Polski oraz jej obywateli na pierwszym planie mamy wzajemne zwalczanie się obu stron, prześciganie się w deklaracjach i obietnicach, nierzadko zupełnie nie przystających do obecnych realiów i możliwości oraz celów perspektywicznych.
Wyrażam głęboką nadzieję, że przygotowana książka okaże się przydatna wszystkim zainteresowaniem rozwojem demokracji, jak też zagadnieniami sprawowania władzy na różnych szczeblach i potencjalnie będzie stanowić swego rodzaju wskazówkę dla działań własnych w tych obszarach».
Przypominam, że moją koncepcję demokracji bezposredniej w języku angielskim opisałem dokładnie w książce pt. «Utopia or Chance?: Direct Democracy in Switzerland, Poland, and Other Countries”.