Ubiegły rok był rekordowy dla polsko-irlandzkiej współpracy handlowej. Eksport z Polski wzrósł o blisko 8 proc., a import do kraju – o 1,8 proc. Wymiana handlowa może zdecydowanie przyspieszyć po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii, bo Irlandia będzie potrzebować silnych partnerów gospodarczych w UE.
– Na pewno przybywa polskich produktów w Irlandii, w każdym sklepie można zobaczyć polskie soki, napoje, inne produkty, które znamy z polskich sklepów – mówi agencji informacyjnej Newseria Bartosz Siepracki, dyrektor biura Enterprise Ireland w Warszawie.
To w dużej mierze zasługa znaczącej liczby Polaków mieszkających i pracujących w Irlandii. Tamtejsze firmy cenią sobie polskich pracowników.
– Dzięki obecności około 150 tys. Polaków w Irlandii ruch między Polską a Irlandią rośnie i my w naszym biurze w Enterprise Ireland mamy wiele takich przypadków, że Polak czy Polka, którzy pracowali w Irlandii w jakiejś firmie, wracają do Polski po kilku latach i zaczynają rozwijać biznes w Polsce – mówi Siepracki. – Polska jest też dla nich przyczółkiem. Stąd zaczynają prowadzić eksport do innych krajów ościennych, do Czech, do Słowacji, na szerszy rynek Europy Środkowo-Wschodniej.
Jak wynika z informacji przytaczanych przez Portal Promocji Eksportu, w ubiegłym roku Irlandia była 33. partnerem handlowym Polski w eksporcie i 25. w imporcie. Udział tego kraju w obrotach polskiego handlu zagranicznego nie jest znaczący, ale rośnie. W 2015 roku były to ok. 20-proc. wzrosty. Eksperci oczekują, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może jeszcze bardziej ożywić polsko-irlandzką wymianę handlową.
– 40 proc. irlandzkiego eksportu to eksport do Wielkiej Brytanii. Brexit na pewno stanowi wyzwanie dla irlandzkich firm. Ze względu na bliskie związki z Polską, dzięki społeczności polskiej wydaje mi się, że Polska zyska na znaczeniu jako rynek eksportowy dla Irlandii – przewiduje szef Enterprise Ireland.
Irlandia, dla której Wielka Brytania jest ważniejszym partnerem handlowym niż dla Polski Niemcy, może na brexicie znacząco ucierpieć, zwłaszcza jeśli zrealizuje się scenariusz twardego wyjścia z UE z powrotem ceł.
Choć taki rozwój wydarzeń pogłębiłby ujemne saldo w handlu Polski z Irlandią, to jednocześnie w dłuższej perspektywie wpłynąłby na rozwój wzajemnych relacji gospodarczych, które mogą zaowocować zwiększeniem wywozu polskich produktów na Zieloną Wyspę.
– Irlandzki eksport do Polski rośnie w granicach 15–20 proc. rocznie i możliwe, że po brexicie jeszcze wzrośnie. W Enterprise Ireland obserwujemy już pierwsze takie sygnały. Mamy kilka przykładów firm, które wyraźnie stwierdzają, że muszą zdywersyfikować te kierunki i Polska jest w ich planach – mówi Siepracki.