Wielkanoc to czas, w którym obrzędy chrześcijańskie splatają się z obyczajowością pogańską. W niektórych regionach Polski, do dziś kultywuje się tak zwane mleczne tradycje wielkanocne, które w żaden sposób nie nawiązują do kart Pisma Świętego.
Na Podhalu
Na Podhalu, do dziś dnia obowiązuje zwyczaj pierwszej kwarty. Tamtejsi mieszkańcy sądzą, że w pomieszczeniach gdzie żyją zwierzęta gospodarskie mieszka złe licho, które potrafi zepsuć mleko podczas wielkanocnego udoju. Zatem jak głoszą najstarsi mieszkańcy Podhala, pierwszą kwartę udojonego w niedzielę wielkanocną mleka, należy wylać za próg obory.
Na świętokrzyskich Krynkach
W okolicach Zalewu Brodzkiego na świętokrzyskich Krynkach, do dziś obowiązuje zwyczaj picia mleka przed rezurekcją, czyli pierwszą mszą w okresie Wielkanocy. Tamtejsi mieszkańcy uważają bowiem, że mleko oczyszcza nasz organizm ze wszystkiego tego, co nagromadziło się w nim w okresie zimowym.
Na Stawie Kunowskim
Z kolei w świętokrzyskiej wiosce o nazwie Staw Kunowski, do dziś mleko uważane jest za szczególny napój przynoszący samo dobro osobie go pijącej. Ma ono także właściwości oczyszczające i regenerujące cały organizm. Zatem aby tradycji stało się zadość, wszystkie pokarmy znajdujące się na wielkanocnym stole, spryskuje się mlekiem, które nawet dodawane jest do kwiatów znajdujących się w wazonach.
Zaręczyny w Koziej Woli
W Koziej Woli natomiast, gdy kawaler poprosi pannę o rękę w okresie Wielkanocy, aby podkreślić powagę tego związku, para ta musi wypić kwaterkę mleka z jednego kubka. Podobno tylko w taki sposób, zaskarbią sobie oni przychylność losu.
Ewa Michałowska -Walkiewicz