Jan Roman Bytnar

Rudy”

Jan Bytnar przyszedł na świat dnia 6 maja 1921 roku w Kolbuszowej. Zmarł on natomiast dnia 30 czerwca 1943 roku w Warszawie. W tym roku mija 79 rocznica śmierci Jana Bytnara, zatem Redakcja Polish News, zorganizowała w skarżyskim Zielonym Saloniku Literackim, wieczorek poświęcony jego pamięci. Zdjęcia cel na Pawiaku, zawdzięczamy pani Dorocie Panowek, Specjaliście do Spraw Kontaktu z Mediami Muzeum Narodowego w Warszawie.

Kim był

Był synem nauczycieli Stanisława i Zdzisławy z domu Rechul. Jego ojciec był także polskim legionistą. W latach 1921–1926 rodzice Janka, pracowali w szkole w Niekłaniu. Jego ojciec był jej kierownikiem, matka nauczycielką. W 1925 roku, Stanisław Bytnar otrzymał propozycję podjęcia studiów w Państwowym Instytucie  Pedagogiki w Warszawie. Już w roku 1926, rodzina Bytnarów zamieszkała przy ul. Błękitnej w Piastowie.

W Piastowie

Naukę w publicznej szkole powszechnej Jan Bytnar rozpoczął w Piastowie, a od 1 września 1930 roku. Bytnar był bardzo dobrym uczniem, co pozwoliło mu z powodzeniem ubiegać się o przyjęcie po ukończeniu podstawówki, do pobliskiego męskiego Państwowego Gimnazjum im. Stefana Batorego. Na drugi rok, Bytnarowie przeprowadzili się do Warszawy.

W Drużynie Harcerskiej

W kwietniu 1934 roku, Janek będąc członkiem warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego pełnił w niej funkcję przybocznego. W tym samym roku zaczął on organizować Drużynę Harcerską na terenie swojej dawnej szkoły przy ul. Zagórnej, gdzie wraz z kolegami z Gimnazjum im. Batorego prowadził także świetlicę dla dzieci z niezamożnych rodzin. W 1938 roku, uzyskał najwyższy stopień Harcerza Rzeczpospolitej. Po wybuchu wojny, podjął pracę jako szklarz, ale udzielał on też korepetycji.

Początek wojny

W październiku 1939 roku, wraz z grupą przyjaciół przystąpił do lewicowej Polskiej Partii Ludowej Akcji Niepodległościowej, w której działał do końca grudnia tego samego roku. Był jednym z pomysłodawców i wykonawców karteczek z hasłem…Komendant Piłsudski powiedział, a my was w d….mamy….Karteczki te były naklejane na wszystkich niemieckich obwieszczeniach w Warszawie. Po rozbiciu PLAN-u, Janek posługujący się już wtedy pseudonimem „Rudy”, wyjechał na kilka tygodni do dziadków do Kolbuszowej, gdzie współpracował z założycielami organizacji konspiracyjnej „Odwet”. Do czerwca 1940 roku, „Rudy” pełnił funkcję łącznika w komórce więziennej ZWZ, kierowanej przez Kazimierza Gorzkowskiego. Był on też łącznikiem dostarczającym grypsy od osób osadzonych na Pawiaku.

W Szarych Szeregach

Od marca 1941 roku, był on członkiem Szarych Szeregów, angażując się jednocześnie w liczne akcje małego sabotażu. Został aresztowany razem wraz z ojcem, o godz. 4:30 nad ranem we wtorek 23 marca 1943 roku w mieszkaniu przy al. Niepodległości 159. Zatrzymanie było prawdopodobnie spowodowane znalezieniem u aresztowanego w dniu 19 marca dowódcy Hufca „Praga” warszawskich Grup Szturmowych Henryka Ostrowskiego notatki zawierającej adres Janka Bytnara. W chwili aresztowania poza domem przebywały jego matka oraz młodsza siostra Danusia.

Na Pawiaku

Wraz z ojcem, „Rudy” trafił na Pawiak. W celu jak najszybszego wydobycia z niego informacji, rozpoczęło się jego bestialskie przesłuchanie. Jeszcze tego samego dnia został przewieziony do warszawskiej siedziby Gestapo, mieszczącej się na ul. Szucha. Równolegle trwała rewizja w mieszkaniu Bytnarów. W należącej do rodziny piwnicy, znaleziono m.in. zerwane niemieckie flagi, konspiracyjną prasę, afisze i ulotki, a także stempel do malowania na murach znaku Polski Walczącej.

Do utraty przytomności…

Podczas śledztwa był on bity do utraty przytomności. Następnie znów go cucono kopaniem w brzuch, głowę oraz deptaniem rąk. Twarz i głowę ostemplowano znalezionym w czasie rewizji stemplem z „kotwicą”. Jednak dzięki celowemu nadstawianiu uda pod uderzenia kijem i pejczem Bytnarowi udało się ukryć świeżą bliznę po ranie postrzałowej z akcji na ul. Brackiej. W wyniku okrutnych metod stosowanych przez Niemców podczas śledztwa, drugiego dnia po aresztowaniu „Rudego”, z ciężkimi obrażeniami ciała i pierwszymi objawami mocznicy, trafił do szpitala więziennego na Pawiaku. Ponieważ nie był on już w stanie poruszać się o własnych siłach, na kolejne przesłuchanie na Szucha został zabrany na noszach. Po raz kolejny był tam przesłuchiwany w czwartek 25 marca 1943 roku. Po zakończeniu przesłuchania w dniu następnym, załadowany był on do niemieckiej „budy”, by znów trafić na Pawiak. Po drodze, został odbity przez Grupę Szturmową Szarych Szeregów w „Akcji pod Arsenałem”. W dniu 30 marca po południu udało się zorganizować przewiezienie „Rudego”, znajdującego się w stanie krytycznym autem Miejskich Zakładów Sanitarnych do Szpitala Wolskiego. Zmarł on krótko po przewiezieniu do szpitala, o godzinie 16:30, w jednej z sal na pierwszym piętrze.

Ewa Michałowska- Walkiewicz