Wojenna epopeja Sobieskiego
Pod koniec lipca runela na oslabiona wojnami
i powstaniami Rzeczpospolita zaprawiona w bojach armia szwedzkiego króla, Karola Gustawa. Wielkopolskie pospolite ruszenie, stojace obozem w Ujsciu nad Notecia, skapitulowalo za namowa kanclerza koronnego Hieronioma Radziejowskiego. Droga dla szwedzkich piechurów i rajtarii w glab kraju stala otworem. W krótkim czasie, jak w biblijnym “potopie” doborowe szwedzkie oddzialy zalaly cala Rzeczpospolita. Czynny opór szwedzkiemu najezdzcy stawily tylko nieliczne miejscowosci, jak: klasztor-sanktuarium kultu Matki Bozej w Czestochowie czy tez twierdza w Zamosciu.
Dwór królewski zostal zmuszony do opuszczenia kraju i udania sie na Slask, gdzie znalazl tymczasowe schronienie. Znaczna czesc polskiego wojska przeszla na strone wroga. Sobieski tez znalazl sie po stronie szwedzkiej wraz z pobita armia Aleksandra Koniecpol- skiego. Jesli patrzec na ten akt z dzisiejszego punktu widzenia, to ten postepek nosi znamie zdrady. Oceniajac jednak na cala te sprawe oczyma wspólczesnych mozna ten postepek Polaków uznac jako tylko zamiane jednego króla na drugiego. Król Jan Kazimierz, wywodzacy sie z rodu Wazów i majacy do tronu szwedzkiego pretensje opuscil kraj, a jego miejsce zajal Karol Gustaw.
Polskiemu monarsze szlachta zarzucala niedotrzymane umowy elekcyjnej, gdy tymczasem jego przeciwnik obiecywal wolnosc szlachecka, powszechna amnestie i wolnosc religii. Bardzo szybko jednak Polacy doswiadczyli na wlasnej skórze, ze monarcha szwedzki traktuje swiezo podbity kraj jako lup wojenny. Grabieze, pozogi i gwalty wkrótce otworzyly szeroko oczy tym, którzy poczatkowo opowiedzieli sie po stronie wroga.
Niewiele wiadomo o dzialaniach Sobieskiego w szeregach szwedzkiego króla. W odpowiedzi na szwedzkie grabieze szybko rosly w sile oddzialy prawowitego króla, który pod koniec 1955 r. powrócil do Lwowa, którego nie dosiegly fale szwedzkiego potopu. W tym czasie czolo wrogowi stawial dzielnie klasztor na Jasnej Górze. Pod wodza Czarnieckiego podniesli sie do boju chlopi i górale, a za nimi zaczela przechodzic na strone Jana Kazimierza zawstydzona szlachta i magnateria.
Pod koniec lutego 1656 r. Szwedzi przypuscili szturm na nowoczesne miasto-twierdze Zamosc, bedace wlasnoscia jego budowniczego, podczaszego koronnego Jana Zamoyskiego. Nalezal on do tych nielicznych magnatów, którzy dochowali wiernosci królowi. Po kilku dniach niefortunnego oblezenia Karol Gustaw wycofal sie spod miasta.
Starosta Jaworski pozostal w szeregach wroga do marca 1656 r., kiedy to po klesce Karola Gustawa nad Sanem wraz z magnatem Dymitrem Wisniowieckim i podleglym sobie oddzialami opuscili obóz szwedzki.
Sluzba w szeregach szwedzkich przyniosla pewien “zysk” przyszlemu królowi. Zaznajomil sie z organizacja nowoczesnej armii zachodnioeuropejskiej, jej dyscyplina i wlasciwym zastosowaniem róznych rodzajów wojsk na polu bitwy.
Po odstapieniu od najezdcy dostal sie pod komende Stefana Czarnieckiego, gdzie przy boku wielkiego wodza przez kilka jeszcze dlugich lat zmywal hanbe zdrady. W tym czasie zostal awansowany na stopien pulkownika. Jego szlak bojowy prowadzil przez wiele miejscowosci wslawione bitwami, jak Torun, Klecko kolo Gniezna czy Warszawe. W bitwie o stolice dowodzil nie tylko wlasnym pulkiem, ale takze oddzialem sprzymierzonych z Polska Tatarów. Pokazal tu caly talent dowódczy.
Wojenna tulaczka dworu królewskiego
Kiedy mlody starosta stawal pod wrogimi sztandarami, jego ukochana znajdowala sie juz na obszarze cesarstwa niemieckiego. Juz na poczatku sierpnia piekna Marysienka wraz z dworem opuscila metropolie przed nastepujacymi Szwedami. Pod koniec miesiaca kola powozów królewskich zadudnily na brukach Krakowa – dawnej stolicy Polski. Na pewien czas monarchini zamieszkala wraz z nieodlaczna dworka d’Arquien na zamku wawelskim. Wobec szybkiego zblizania sie nieprzyjaciela dwór musial salwowac sie dalsza ucieczka. Po przekroczeniu granicy Polski para królewska znalazla schronienie na Slasku w Glogówku w pieknym zamku hrabiego Oppesdorffa. Mimo serdecznego przyjecia ze strony pana domu, dla wiekszosci mieszkanców zamku byly to niewesole chwile. Jan Kazimierz byl bliski zalamania, lecz przeciwko porozumieniu ze Szwedami opowiedziala sie energiczna królowa.
W czasie pobytu dworu królewskiego w Glogówku przez pewien czas przy boku królewskim przebywal Jan Zamoyski, gdzie poznal blizej ulubienice królowej Marysienke, która wpadla mu w oko. Nie posunal sie jednak zbyt daleko w swych konkurach, poniewaz wkrótce udal sie wraz z królem organizowac opór w Polsce. Po zaszczytnej obronie twierdzy zamojskiej ordynat podejmowal w maju Jana Kazimierza z magnacka wystawnoscia. Zapadla wtedy decyzja o sprowadzeniu ze Slaska monarchini wraz z jej fraucymerem.