„Pora na doktora Victora”.
Krótko acz treściwie przebiegała kampania dr Victora Forysia, kandydata do Kongresu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.
Przyzwyczajeni do innego przebiegu wyborów, podziwialiśmy amerykańskie tempo, sposób ekspresji, mobilność, wiara w wygraną, a także umiejętność przekazu wielu ciepłych słów do Polonii w Wietrznym Mieście.
Polonia bardzo potrzebowała tej otuchy, obrażana zarówno przez rodaków z Kraju jak i regularnie przez miejscowych dostojników. Jeszcze nie ucichną echa jednej obelgi a już nastepną słychać! A tu przyszło ocieplenie, pocieszenie.
Nie znamy szczegółow strategii wyborczej pana doktora ale trzeba przyznać, że skuteczność osiągał imponujacą. Na polskich wolontariuszy zawsze można liczyć. Wykonali ogrom pracy, odebrali tysiące telefonów, rozdali tysiące ulotek, udzielali pomocy w podwożeniu wyborców do punktów głosowania i podjęli wiele innych czynności, dzięki czemu obywatele amerykańscy, przeważnie polskiego pochodzenia, wiedzieli komu pragną oddać głos! […]