Świąteczne psikusy
Święta Bożego Narodzenia są jedną z niewielu okazji do spędzenia wolnych chwil w miłym i podniosłym nastroju. Czasem jednak bywa odwrotnie i wtedy tylko święty spokój i rozwaga mogą nas uratować.
Pani domu
Fryzura a la Czupiradło
W ferworze świątecznych zakupów zapominasz zamówić wizytę u fryzjera. Nie pozostaje ci nic innego, jak pomoc najbliższej sąsiadki. Wysyłasz syna do sklepu po farbę do włosów, a po jego powrocie nie masz czasu sprawdzić, co ci kupił. Przychodzi sąsiadka, która spieszy się na umówioną wizytę i w pośpiechu kręci ci i farbuje włosy Po jej wyjściu spoglądasz w lustro i zbiera ci się na płacz. Okazuje się, że syn pomylił farby i zamiast mahoniu kupił ciemny róż, a loki wyglądają tak, że pożal się boże.
Chybiony prezent
Okazuje się, że w ciągu roku znacznie przytyłaś. Roztargniony jak zawsze mąż kupuje ci na gwiazdkę piękną suknię, lecz w takim samym rozmiarze, jaki mu podałaś rok wcześniej. Ponieważ żal ci tej kreacji, wciskasz się w nią na siłę i idziesz do koleżanki z wizytą, a tam w trakcie przypadkowego kichnięcia na oczach wszystkich następuje katastrofa.